Czy profesjonalni piłkarze muszą być na ścisłej diecie?

121

Konkurencja w zawodowym sporcie jest potężna. Szczególnie chodzi właśnie m.in. o futbol. Grając w piłkę nożną można zarobić dużo pieniędzy. Nic dziwnego, że nie brakuje rywalizacji. Najlepsi zawodnicy mają świadomość tego, że dieta jest bardzo ważnym czynnikiem. Aktualnie nikt nie musi ich zatem do niej szczególnie zmuszać…

Każdy detal ma znaczenie

Spora rywalizacja o plac gry (a wszystko w sumie sprowadza się do prestiżu i zarabianych pieniędzy) powoduje, że piłkarze zwracają uwagę na rozmaite aspekty. Brane są pod uwagę różne zagadnienia, by tylko „wyprzedzić” konkurentów. Obecnie profesjonaliści sami z siebie dbają o kwestie dietetyczne. Nie da się ukryć, że dzięki temu można pokazywać się z o wiele lepszej strony. Chodzi o wydolność, szybkość, czas podejmowania decyzji itp. Ta sprawa jest istotna także z innego względu. Obecnie czołowi piłkarze mają swoje konta np. w mediach społecznościowych. Tam zaś wrzucają m.in. fotki z wakacji. Ich fani to wszystko obserwują. Jak ktoś jest zbudowany tak dobrze, jak np. Robert Lewandowski, to wzbudza zdecydowanie większe zaufanie. Potem kibice weryfikują ranking bukmacherów, wybierają topowe firmy hazardowe i obstawiają na konkretne kluby, czy zawodników. Stawiają swoje pieniądze, dlatego dla nich każdy detal ma znaczenie. Jeśli zatem np. dany tenisista prezentuje wysportowaną, mocno umięśnioną sylwetkę, to ma on większe szanse na zanotowanie wiktorii, niż gracz, który ma nieco za dużo tłuszczu np. w okolicach brzucha (chociażby dlatego, że na pewno w czasie bezpośredniej potyczki zdecydowanie szybciej się zmęczy itd.). Warto zatem zaznaczyć, że sportowcom generalnie zależy na sprawach dietetycznych. Kibice zaś obserwują takie zagadnienia i chętnie obstawiają na prawdziwych profesjonalistów.

Ciekawa anegdotka o Robercie Lewandowskim

Teoretycznie zawodowy piłkarz nie musi być na diecie. W końcu nikt z klubu itp. nie będzie kontrolował tego, co ma np. w domowej lodówce. Koniec końców liczy się potem to, by dobrze prezentować się na treningach i przede wszystkim w czasie spotkań o punkty. Nie da się jednak ukryć, że dieta ma kolosalne znaczenie. Dlatego zawodowcy przywiązują do tego sporą uwagę. Ostatnio mówił o tym chociażby Erling Haaland. Kolejnym znakomitym przykładem jest Robert Lewandowski. Polak bardzo dba o to, co na co dzień je. Wiele posiłków i przekąsek przygotowuje mu zaś Anna Lewandowska, czyli jego żona. Kiedyś była taka sytuacja, że po jednym z wygranych meczów Bayernu Monachium (poprzedni klub RL9) piłkarze dostali przyzwolenie od trenera na zakup pizzy do szatni. Wszyscy zajadali się tym smakołykiem, a tymczasem Robert Lewandowski wolał… suszone buraki. To pokazuje, że to prawdziwy profesjonalista. Niezależnie od sytuacji.

Czasami zdarzają się odstępstwa od diety

Wielu ekspertów zauważa, że Robert Lewandowski i Kamil Glik nie za bardzo za sobą przepadają. Są to bowiem piłkarze, którzy prezentują nieco innego podejście do wielu spraw. M.in. właśnie dietetycznych. Defensor kadry nie ukrywa, że od czasu do czasu je niezdrowe rzeczy. Teoretycznie raz na pewien okres można na to sobie pozwolić. Najważniejsze, aby takich sytuacji nie było jednak zbyt dużo.

5/5 - (1)